Radomszczanin (dobrze mówię?) gościnnie w stolicy. Coś mi się wydaje, że właścicielowi nie sposobało się tutaj, a z tego pędu zapomniał wziąć swojego Poloneza ze sobą :)
Ach, ten humor warszawskich pijaczków... :)
Miejsce: Warszawa Gocław
Zdjęcia: Michał Bakuła