Quantcast
Channel: Pobliska Ulica
Viewing all 415 articles
Browse latest View live

1977-1981 Volkswagen Passat B1 Variant

$
0
0
To było wczesną wiosną, gdy podczas spaceru na Bielanach ujrzałem otoczonego badylami pierwszego Paska. Auto jest po lifcie, więc wszelkie możliwe chromy z poprzedniego wcielenia znikły, ale i tak porównajcie go do wczorajszego Galanta. Toć on w tyle, plastik robi się modny, heloł!
Wtedy skośnooki konkurent odstawał z trendami w tyle, by w XXI wieku zrobiło się na odwrót. Nie żebym krytykował niemiecką technologię, jednak wizualnie bardziej popisują się Japończycy. Konserwatywny Volkswagen trzyma się sprawdzonej ręki szkicownika i na pewno ma w tym ukrytą strategię, którą jest, jak się domyślam, celowe zapobieżenie zjawisku opatrzenia się wizerunku marki. Sami przyznajcie: tyle lat minęło, a Golf z całą świtą wciąż wygląda świeżo, i kolejne lata ma na rynku zagwarantowane.
Do złudzenia przypomina tak popularną u nas BeDwójkę Varianta.

Miejsce: Warszawa Bielany
Zdjęcia: Michał Bakuła

1965 Volvo P121 Amazon Coupe

$
0
0
Volvo modelem Amazon wprowadziło nowe standardy w zakresie bezpieczeństwa, zamieszczając w nim jako wyposażenie seryjne pierwsze na świecie trzypunktowe pasy. A warto zwrócić uwagę, że wcale nie jeździli takimi notable, lecz było powiedziane: limuzyna dla średnio zamożnej rodziny. Jak widać szwedzki producent miał na uwadze nie tylko szastających papierkami, a to polityka godna pochwały.
Tak osobliwym samochodem od około 15 lat (wskazują na to tablice wydane w ok. 1999 roku na warszawskim Śródmieściu) jeździ równie ciekawy właściciel. Kto nim jest? Muzyk Tytus Wojnowicz, notabene tworzący bardzo ciekawie się zapowiadające brzmienia, łącząc klasykę z popem. Przyznam że dopóki nie znalazłem tego Volvo i dobry znajomymy nie poinformował mnie kto nim jeździ, nie znałem tegoż artysty. Wydał masę płyt i aż korci mnie, by posłuchać chociaż kilku kawałków jego autorstwa. W końcu już go trochę znam, od strony motoryzacyjnej. Ma gust, i to niebagatelny!
Pobobnież niedaleko stąd parkuje Wartburgiem 1.3, którego używa od niedzieli. A Amazona na codzień!
Taka ciekawostka: Tytus urodził się w 1965 roku i Volvo jest jego rówieśnikiem. Wspólne starzenie się? Auto Cię nie zdradzi, nie marudzi, nie wytyka, nie robi wyrzutów. Chociaż TAKIE auto ma duszę i może z tym być różnie...
Niezwykły, kipiący bezpieczeństwem wehikuł na tle pi... białego budynku.
Dziękuję Pawłowi za doinformowanie mnie odnoście Amazona. A Wy szykujcie się na czeski film. Wróć, wpis! Baldwinie, Ty szczególnie :)

Miejsce: Warszawa Śródmieście
Zdjęcia: Michał Bakuła

1983-1987 Honda Civic Mk.III

$
0
0
Honda tą generacją zapoczątkowała erę charakterystycznych małych kombi będących modelami trzydrzwiowymi popularnego Civika. Z takiej koncepcji zrezygnowała dopiero w 1996 roku wraz z debiutem szóstego wcielenia, której najbardziej sportowa wersja nadwozia już miała pochyloną tylną szybę. Ale to nie to samo.... Zobaczcie, ile jakie wozy kiedyś najczęściej tuningowano na różne sposoby. Właśnie 3d vel kombi Civiki!
Przyznajcie, że za czasów młodych i głupich siusiaków chcieliście taką Hondę ze zderzakami do asfaltu i alumami wielkości kół od traktora, doliczając ognie na drzwiach. No kto nie marzył, z dziecięcą fantazją... :)
OSM. Hmmm.. Otwocka Spółdzielnia Mieszkaniowa, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, Ośrodek Szkolenia Motorowego... I tak dalej. Maków Mazowiecki (dawne ostrołęckie), lata '90-'97.

Miejsce: Warszawa Bielany
Zdjęcia: Michał Bakuła

1960-1971 FSC Star 25 Strażacki

$
0
0
Dziś ostatnia sobota wakacji (niestety z nieprzewidywanych wcześniej przyczyn i dla mnie jako studenta), więc postanowiłem gdzieś ruszyć poza obręb Mazowsza, tak po prostu. By się wyciszyć, pobyć gdzie indziej, porozmawiać przez chwilę z Bogiem w jakimś otoczonym religijnym kultem miejscu. W Częstochowie bywam aż za często, dlatego wybrałem piękną Bazylikę w Starym Licheniu. Budowla o monumentalnych rozmiarach, wybudowana na wzór Rzymskiej pod patronatem Świętego Piotra, robi ogromne wrażenie i zachęca nie tylko do zerknięcia weń, ale i spaceru wokół perfekcyjnie utrzymanych ogrodów. Tak też zrobiłem i po zakończeniu południowej Mszy Świętej mimo deszczu spokojnym tempem podziwiałem dziesiątki lilii wodnych przy fontannie czy wystrzyżone do równa żywopłoty. Gdy wyszedłem poza bramę z zamiarem kupienia lodów, rzucił mi się w oczy maźnięty wszędzie srebrzanką Escort z trzema pielgrzymami zaawansowanego wieku, będącymi mieszkańcami Mogilna. Niby godzina drogi, ale i tak podziwiam chęci starszych ludzi, by nawiedzić Matkę Bożą w takim pięknym miejscu :)
Ale temat główny postu odnosi się do położonej kilkaset metrów od Bazyliki Ochotniczej Straży Pożarnej, która jako zewnętrzny eksponat wystawiła swój dawny tabor. Każde strażackie koszary miały na stanie kiedyś Starego Stara 25 i rozumiem, że przy bojowo wyposażonych sprzętach współczesnych nie mają co nawet stać, ale wybita szyba, przebita opona lub dziura w drzwiach powinny zostać zreperowane. Wprawdzie eksponat ma przyciągać, nie straszyć. Chociaż co tydzień ktoś powinien go obejść i sprawdzić, umyć, podpompować koła, cokolwiek. Komu by zaszkodziło?
Puszcza oczko? Nie. Przymyka, przytłoczony niegodziwym traktowaniem.
Emblemat się ostał. Jeszcze.


Więcej w Licheniu nie nałapałem ciekawostek, bo byłem tam kilka godzin. A dzięki naszymi gładkim i drogim (?) autostradom droga powrotna zajęła mi 2,5 godziny, co przy dystansie 260 kilometrów zleciało błyskawicznie. Ale wracamy na szare Mazowsze i do nauki, skoro chciało się chorować w czerwcu...
But keep calm. Wpisy będą, muszę czasami zrobić przerwę :)

Miejsce: Licheń Stary, Województwo Wielkopolskie
Zdjęcia: Michał Bakuła

1969-1971 Polski Fiat 125p

$
0
0
Omieniałem, gdy ujrzałem. Choćbym błądził dookoła niego z miernikiem i lupą, nie znalazłbym skazy. Nóweczka, jeszcze z błękitną tapicerką! A i w konkretnym roczniku, najprawdopodobniej sam początek lat 70 (szeroki wlot + stary typ klamek).
Istotnie ważne detale w odgadnięciu rocznika. Chociaż FSO uchodziła za Fabrykę Cudów...
Pachnie mi karetką.
To już trzeci Duży na żółtych otwockich. Drugi jest bardzo podobny i około rok młodszy, a pierwszy typowo zakrawa na drugą połowę '70s.

Cudeńko. Tamtego też kiedyś pokażę :)

Miejsce: Otwock, Województwo Mazowieckie
Zdjęcia: Michał Bakuła

1978-1992 Renault 4 TL

$
0
0
Kto bogatemu zabroni przyjechać Czwóreczką z Francji do Warszawy? No kto? :)
Nie dziwię się że ją sprowadzono, bowiem to niezmiernie urocze toczydełka. Jakiś jegomość bądź dama uległ/a pociągającym wdziękom Francuza dla Ludu i w przyszłości na pewno zawita na którymś ze spotów pod Basenem. A i na stołeczne korki jak znalazł.
To ostatni lifting modelu i w takiej stylistyce przetrwał do lat 90.

Miejsce: Warszawa Śródmieście
Zdjęcia: Michał Bakuła

Ogólnowarszawskie Zestawienie Skodzianek

$
0
0
Dzisiaj dla Was przygotowałem coś nietypowego, notabene z dedykacją. Przemierzymy prawie całą Warszawę w poszukiwaniu pysznego owocu czeskiej motoryzacji, dumy marki Skoda i jednego z najbardziej popularnych zagranicznych aut w PRLu - Skody serii 742, określanej jako 105 i 120. No i sami wiecie, komu dedykuję ten wpis. Ojcze Baldwinie, włala. Cieszże oczyska, bo zanim znajdę nowe nabytki do galerii może minąć sporo czasu. A że się dotąd nazbierało, postanowiłem to wykorzystać :)
Zaczynamy od Natolina, gdzie De potłuc rantem,
Baldwinka z Trabantem duetu gwarantem.
Jak wtedy liści było mao,
 Coś się ozlao, nic się nie stao,
A mi się samemu za to dostao.
Gocław spokojny, tylko z okna granie,
Per Pan wkitrał wnet plasticzki tanie.
Na Mokotowie WIDu, słychu,
Doturlała by się do Zurychu.
Czendż coloru w toku, dobrze idzie mu,
Z wiosną przybędzie jeszcze nieco mchu.
Gdy Wierzbno spowieje mróz obfity,
Czujesz nagle przypływ energii obfity,
Bo cóż że próg pognity, gdy niegorący motor poczuje bity!
Sadyba standardowo nie odpuszcza poprzeczki,
Bo można dostać cieczki,
Widząc 125L spod igły i nawleczki.
WUN z tym Standardem, Pan tu nielubiany!
Ja powiem, żeś Pan rogaty jak barany,
A oto jest wóz mój oddany!
Są sytuacje, gdy trzeba przystopować,
I zadbanych Skód nie utylizować.
Patrz punkt pierwszy: ZADBANYCH!
Lecz szkoda wszystkich na tamten świat zabranych.
Bródno niebrudno, znaczy czysto,
 A czysta na Bródnie nie ujdzie chłystkom.
Za płotem latami zabunkrowana,
Z nadzieją wycieczki wyczekuje rana.
Heniek w Czikago pierwsze auto kupił,
Raptem parę dolców ledwo wyłupił.
Tera matka się chwali wszystkim na dzielni,
A cywile chowają oczy do kielni,
Bowiem nie zaznali Skody na prerii.
Kończąc powoli nasz miks słitaśny,
Egzemplarz zapodaję niezwykle mraśny.
Na nim rdza z cebulą nie świecą, a latka lecą!

Mam nadzieję, że zaspokoiłem popęd na czeskie tylnosilnikowce i Wasze zagotowanie ustępuje.
Zapraszam do składania dedykacji, a być może uda się coś fajnego zmontować :)

Miejsce: All of Warsaw, Wiązowna
Zdjęcia: Michał Bakuła

1983-1986 Ford Transit II Camper

$
0
0
Przemierzałbym Lazurowe Wybrzeże, zahaczając Riwierę Turecką z przystankiem w Fiordach Norweskich. Czyli wszędzie. Zwiedziłbym takim wehikułem całą Europę i przeżył przygodę życia. A że solidny i trwały wyrób to o usterki byłbym spokojny :)
Wygoda przede wszystkim, ale na przykład Transporterem Westfalką nie musiałbym płacić za pole kempingowe. Bo kto Ci będzie zaglądał do środka, skoro z zewnątrz wygląda jak pospolity dostawczak?
Powiał letni wietrzyk. Ale nie raźmy się, jeszcze może być ciepło. I wciąż czeka relacja z Dolnego Śląska, także pojeździmy jeszcze trochę :)

Miejsce: Otwock, Województwo Mazowieckie
Zdjęcia: Michał Bakuła

1983-1984 FSO Polonez 1500 CE

$
0
0
Coraz więcej tych kryzysówek, jak słowo daję. Ta się doczołgała aż z dawnej stolicy, jednakże brak listew i innych oczywistych elementów nie umniejszył decyzji o założeniu rasowych alufelg. Nie współgrają? Bo ja wiem...

Miejsce: Warszawa Czerniaków
Zdjęcia: Michał Bakuła

Pobliskie Miejsca 2014, część III: Niechorze i inne przystanie Zachodniego Wybrzeża

$
0
0
Wspólny wyjazd nad morze jest w mojej rodzinie tradycją. Chyba nie było lata, podczas którego nie odwiedzilibyśmy naszych ślicznych, żółciutkich plaż i nie podwdychalibyśmy świeżego morskiego jodu. Jakoś się przyjęło, że MUS jest tydzień w roku spędzić nad Bałtykiem, po prostu. Może dzięki temu nie ma miejsca na Wybrzeżu, nad którym bym nie był. No, może bez przesady :)
W wakacje 2014 wybór padł na Niechorze, niewielką mieścinę położonej na zachód od Kołobrzegu i wyróżniającą się niezbyt wysoką, acz zjawiskową latarnią morską. Kilka lat temu byliśmy tu przejazdem i postanowiliśmy, że kiedyś zaliczymy tutaj coroczne, tygodniowe wczasy. Tak się stało i mimo bardzo zawirowanej pogody (typowej dla bałtyckiego klimatu) do skażonego spalinami Mazowsza wróciliśmy odświeżeni i wypoczęci :)
Pobyt nad morzem ma to do siebie, że się siedzi w jednym miejscu i codzienną trasą jest plaża-pensjonat. Ale z powodu niesprzyjających momentami warunków atmosferycznych do uprawiania leżingu&smażingu&plażingu, zrobiliśmy mały objazd okolicznych kurortów. Co tam znalazłem, zaraz zobaczycie.
UWAGA NOWOŚĆ! Nie nawykłem do wrzucania podkładów muzycznych, ale teraz po prostu muszę. Zapodam Wam jedną z moich ulubionych wakacyjnych piosenek, której za czasów dzieciństwa słuchaliśmy w samochodzie na kasecie podczas podróży. Właśnie dzięki nim teraz mam ciary, gdy przypomnę sobie tą beztroskość, wolność, otwarty świat... Powinna się spodobać, a inna opcja jest wykluczona. Nie zwracajcie uwagi na tytuł - nad morze nadaje się znakomicie :)
                                                     Bayer Full - Mazurski Rejs
I lecimy!
Rozpocznijmy od migawek w trasy, gdzie mogliśmy podziwiać wypakowanego oponami Poloneza Caro na naturalnej glebie. Namierzony gdzieś koło Torunia.
Niewiele dalej gościu cisnął Multicarem. Wiecie, że to ma prędkość maksymalną rzędu polskiego motoroweru Romet?
Nasz stały parking na pograniczu Kujaw i zachodniopomorskiego. Zdjęcie wrzucam z uwagi na mistrza drugiego (pierwszego?) planu. Choćbym cyrklował i kadrował, nie uchwyciłbym w taki sposób pieska, którego miła pani niosła na rękach. Dzieło przypadku!
Czekając na zwolnienie domku w Niechorzu, odwiedziliśmy sąsiednią Pogorzelicę. Zakochałem się w tej niewielkiej oazie, ukrytej pod baldachimem sosen i nimi pachnącej. Już wiem, gdzie pojadę za rok :) A przy wejściu na plażę, w jednej z restauracji ktoś postawił odnowioną Fumkę.
Natomiast przy głównej ulicy pasła się Krówka.
Czemu ma taką szeroką maskę?
Tył na szczęście wybitnie jedzie 2CVką.
Pora wrócić do pierwotnego miejsca pobytu. Oto, czym można dojechać do Kamienia Pomorskiego i nie tylko. I od razu w uszach dźwięczy Bayer Full i jego "Jechał jechał jechał autobus nasz, w daleki świat, w szeroki świat..." ...
Czas na trójkę "niekoniecznie wywołujących respekt" youngtimerów, które bez podniesionej maski dowiozły swoich właścicieli nad morze z zupełnie różnych zakątków Polski. Faworyt z Krakowa:
(pod)Wrocławianka:
Poznań nie gorszy, mimo że bliżej.
Przy jednym z plażowych wejść szło spotkać Honkera na czarnych, będącego własnością Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Miejscowe zaopatrzenie. I nie wozi wcale wyb.
Jak każdy szanujący się bałtycki kurort, nie zabrakło wesołego miasteczka. Właściciele karuzel i rollercosterów jak zwykle stanęli na wysokości zadania, tradycyjnie mieszkając w kempingowych Liazach.
Na jeden wieczór wstąpiliśmy do Rewala, a jedyną pamiątką stamtąd jest Pluszak z Dolnego Śląska.
Tak upłynęło 6 dni, a ostatniego prażyło najmocniej. A tu trzeba wracać... Lecz podczas tankowania pocieszył mnie Garbus, również uzupełniający płyny.
Coś tam w powrotu. Niby zwykłe Punto, ale patrząc jak wysiada z niego trzyosobowa rodzina i zajada się kanapkami, popijając herbatę z termosu, przypomniały mi się stare czasy. Magiczne czasy, które minęły wraz z dzieciństwem. Tradycję utrzymujemy, ale to nie to samo co zapakowanie się w czwórkę do Fiata Uno na czarnej tabliczce, mając pod nogami torbę z ubraniami, lekko uchylone szyby i w tle lecące wakacyjne przeboje Bayer Fulla...
I gdzieś tam wałęsający się Rolls, dziw że nie do ślubu bo była sobota.
Kończymy nasz Nadmorski Rejs i cieszmy się tym, co mamy. Dorosłość też da się lubić.
Miks z Jeleniej Góry chyba poczeka, gdyż być może znowu tam zawitam pod koniec września. Wtedy będą dwie części. Zobaczymy, jak się potoczy :)

Miejsce: Niechorze/Pogorzelica/Rewal, Województwo Zachodniopomorskie
Zdjęcia: Michał Bakuła

1977-1986 BMW serii 7 E23

$
0
0
Drogie auto. Po to je zrobili - dla znacznego odchudzenia portfela. Każda generacja, bez wyjątku, emanuje luksusem. Tak bardzo. Analogicznie urocza uliczka, gdzie tąże limuzynę uwieczniłem. Odnowili i przywrócili dawny styl, by sama na siebie zarabiała astronomicznymi cenami w kioskach i butikach oraz stała się wylęgarnią studenciaków. Gdyby jeszcze po szynach stukotały kultowe Enki bądź Parówki... Na razie jedynie pod ziemią hulać będzie nowe Inspiro, robiąc postój na Metrze Świętokrzyska.

Miejsce: Warszawa Śródmieście
Zdjęcia: Michał Bakuła

Sobotnim rankiem pod TVP zawrzało...

$
0
0
... gdy tuzin Maluchów wnet się zjechało. Dokładnie tak było. Redakcji znanego programu "Pytanie na Śniadanie" lecącego na telewizyjnej Dwójce zachciało się nakręcić kilka ujęć oraz pogadać z ludźmi będącymi miłośnikami tychże autek, więc zaprosili nas przed kamery. Jak tu nie odmówić? :) Domyślam się nawet, czemu akurat teraz. Dzisiaj mija czternasta rocznica zakończenia produkcji Małego Fiata, stąd ich nagłe zainteresowanie tą motoryzacyjną osobowością.
Pojechalimy, czując fejm i splendor otaczającego nas wielkiego świata pełnego celebrytów.
Dla tego Białasa znani ludzie to codzienność. Polecam pooglądać "Dużego w Maluchu" na Jutubie :)
Jamnik z samego rańca przyjechał pod siedzibę, by dwie godziny później udać się z powrotem do Łodzi na zlot.
Mój Czerwoniak nie mógł przepuścić takiej okazji :)
WTEM na parking podjechał Buick. Ultraniefiligramowa gablota, a właściciel wcale nie mniejszy...
... gdyż to samochód samego Przemysława Salety!
Po cóż przyjechał? A po to, by wsiąść do Malucha i potem na wizji z niego wysiąść, a wiadomo że to niecodzienne wyzwanie zważywszy na jego rozmiary. Niewiele brakowało, a wybrałby mojego!
Lecz skierowali go do innego... Jakoś się wgramolił. Sztukę wysiadania już pokazano w programie na żywo :)
Mój wypełnia tło.
Celebryty wspominają swoje przygody z Maluchami. Niestety nie było to dane pani Rogalskiej, która Fiata 126p nigdy nie posiadała.
Mega upraszczając to Saleta stwierdził, że zaletą Małego Fiata jest możliwość jazdy z dwoma zimnymi łokciami. Natomiast Tomek Kammel i miły Pan od Lotto rozprawiali na temat ich zastosowania w młodości kija od szczotki w celu rozruchu silnika podczas eksploatacji pierwszych swoich Maluchów.
Ostatni klaps, ekipa się zwinęła. Można "na czysto" porobić fotki.
Powiem, że była to fajna przygoda. Osobiście nie wystąpiłem na żywo (może to i lepiej :D), ale Czerwonego widziała cała Polska. O to chodzi!

Miejsce: Siedziba TVP, Warszawa Mokotów
Zdjęcia: Michał Bakuła

1988-1992 Toyota Carina II (T17)

$
0
0
Z Cariną sprawa jest nieco pokręcona. Tak naprawdę prezentowany model jest piątą generacją, lecz w Europie jest określana jako druga, wraz z poprzednim T15. Kombinowanie na siłę, co Japońce bardzo lubią i pragną utrudnić Europejczykom życie :)
Jeszcze ciekawiej jest z tablicami. Podobnież WIXy w przedziale 8000-9999 wydawali w... 1984 roku, a w latach produkcji tej Cariny szły WIX 0001-8000. Czyżby drogi Wortal miał nieścisłości? Tak nawiasem mówiąc numeracja oznacza Pragę Południe.
Wygląda na starą prażankę, nic jej nie straszne.

Miejsce: Warszawa Gocławek
Zdjęcia: Michał Bakuła

1965-1980 MG BGT

$
0
0
Spójrzcie na nazwę tego wynalazku. Dopisać WTF i jakaś różnica? Jednak tak, bo to oficjalna nazwa brytyjskiego coupe, występującego też jako roadster lub z silnikiem V8. Żadna ze mnie wróżka, więc nie określę jaki motor mruczy w tym egzemplarzu, zaparkowanym pod samym Stadionem Narodowym. Skłaniałbym się do zwykłej Czwórki o pojemności 1800ccm.
Z tyłu wieje mi Volkswagenem. Wykapany 1600!
Wyprychy pojawiwszy się. No ale skoro codziennie jeździ po mieście...

Miejsce: Warszawa Praga Południe
Zdjęcia: Michał Bakuła

1990-1993 Hyundai S-Coupé

$
0
0
Nadszedł październik, a z nim słoty jesienne. Słoiki znów pobrzękują w stolicy, między innymi na Bielanach. Jedno z tamtejszych osiedli właśnie zamieszkał młody (prawie) wykształcony, jak mniemam student mieszczącego się niedaleko UKSW. Pochodzi spod Mińska, a na 18-stkę dostał leciwą japońską kupetkę. Wielce to było niemoralne, sprezentować nadążającemu za trendami hipsterowi TAK stare auto. Dlatego na znak protestu sprowadziwszy je do Warsiawki obił nieco lewy profil, po czym zamarynował. "Niech się kisi", mówi, "a ja strolluję wszystkich i pójdę z buta!".
Niebawem zwiedzimy jedno z większych miast na Mazowszu w długim wpisie. Bądźcie czujni :)

Miejsce: Warszawa Bielany
Zdjęcia: Michał Bakuła

1983-1992 Volkswagen Golf II GL

$
0
0
Absurdalny widok, co nie? A jednak ujeżdżane, rżnięte i maltretowane na wsiach za drogą bez powrotu Golfy Dwa można już nazwać zabytkiem. Ba, pełną gębą! Najstarsze przekroczyły bowiem trzydziestkę. A fakt, że dziwi rejestrowanie ich na zabytki można uznać za zaletę, bowiem ostała się duża liczba tych aut, co dowodzi ich trwałości.
Podejrzewam pierwszy rocznik, skoro ktoś podął radykalny krok założenia żółtych tablic. I to na pospolitym GLu! Aż chciało by się podpatrzeć smaczki takich wersji jak Hit, Madison, Fun, Sky, Colorado...

Miejsce: Warszawa Gocław
Zdjęcia: Michał Bakuła

Pobliskie Miejsca 2014, część IV: Siedlce

$
0
0
Dzień dobry!
Jak co niedziela doskwiera mi nuda, zabiorę się więc za gruby wpis, planowany od miesiąca. Pakujemy manele, siadamy w pociąg KM odjeżdżający z Dworca Wschodniego w kierunku zachodnim, przemierzając prawie 100 kilometrów i za półtorej godziny jesteśmy na miejscu - w Siedlcach. Dawnym mieście wojewódzkim, gdzie trzeba się naszukać zabytków kultury, a także swoje odczekać na przystanku, oczekując autobusu MPK. Ostatnimi czasy odwiedziłem to miasto trzy razy i wyrobiłem sobie opinię na jego temat. Ogółem przypomina małą Warszawę (choć BARDZO małą), pusząc się rozległymi blokowiskami, skwerami, odrębnym MPK, katedrą, uniwersytetem, dwoma Makdonaldami, świeżymi galeriami, WORDem do którego uciekają zrozpaczone warszawiaki, dziurami w asfalcie i... potencjałem motoryzacyjnym. A w tej kwestii mogę powiedzieć, że każde większe i mniejsze miasteczko ma swoje graty do wyszukania, trzeba się tylko głęboko zagłębić i robić to kilkukrotnie, jak teraz uczyniłem. Może już bez paplania, zbierzmy owoce trzydniowego tripu po Siedlcach. Od razu dziękuję bardzo przyjacielowi Łukaszowi za zaproszenie i ugoszczenie, a także po prostu za towarzystwo. Samemu nie spaliłbym tylu kalorii, co chwila wybuchając gromkim śmiechem będącym efektem ironicznego ujęcia postępowań cebulaków i koneserów. Jeszcze raz ekstra wielkie dzięki :)
A, i ostrzeżenie. Zdjęć jest ponad 100, zatem zaparzyć sobie kawę. Nie chcę tego rozbijać na dwie części.
Celika Cztery, ale zaraz...
Gdzie klamki?
Była taka moda, kiedyś. Na pilota.
Oto sposób na darmową jazdę. 800 w elpidżi i nie pamiętasz, kiedy tankowałeś.
Zawsze lubiłem te nadbudówki. Test łosia sprawdzałbym.
Niewybaczalne są te tablice. SEDES.
Dlaczego granatowe Eleganty najczęściej mają pomarańczowe migacze?
Tu pół na pół.
Chevrolet Alero, albo jak kto woli Oldsmobile.
Gość Na Stacji ponowiwszy.
Ferozy męczą się na płaskim Mazowszu.
Słońce wybitnym wizażystą. Tak podkręcił lakier!
Te zderzaki i chluba na osiedlu.
Rzadki lakier (ultra)fioletowy.
BORZE MATIZ BLOG UPADA. Ale w stu procentach polski (znaczek na masce)!
Parka ustawiana. Maluch obok należy do wspomnianego Łukasza i wprawne oko dostrzeże jego odrębność od reszty. Podpowiem, że to nie jest 650 :)
Gnijący 505 i to o czym wspominałem na początku. Czasami siedleckie osiedla nie muszą klękać przed czołowymi warszawskimi, jak Tarchomin czy Chomiczówka. Zobaczcie sami!
Caro Plus z pierwszego roku produkcji (1997). Wskazują też na to tablice.
Warsztat C&G poleca metodę taśmowania nie tylko izolacją.
Niezwykle artystyczna reklama.
Tak, francuski sedes! Kopia naszego Beskida!
Mniam.
Tablice '93.
Też podziałało słońce. Na plus!
Cygaro w sedesie. Może już się nie odzywam... Beka i tyle.
Niemniej auto piękne.
Tym razem bez kantowania! Prawdziwa osiedlowa koalicja.
Kwadrat z tyłu, stąd tablice rozpoczynające się cyframi 99.
Mina babki bezcenna gdy obok niej przejechał Maluch z trzema młodymi na pokładzie.
Znowu pomarańcze na granacie!
Mieszkańcy Siedlec uwielbiają auta najmniejsze z najmniejszych, stąd masa Cinków i Marutiów.
Wysłannik PKSu. O nim później.
Gleba, BBSy i internety wygrane.
Gumiak nie domkł klapy.
WTEM młody gość w Quattro.
YOUNGTIMER FULL ORG ALERT. FSM z okrągłym wlewem.
Jedyne akceptowalne Seicento. Właściwie już Fiat 600, bowiem w 2005 roku zmieniono nazwę. Na zdjęciu widzimy wersję "50th Anniversary" wydaną w 2005 roku na 50-tą rocznicę wyprodukowania pierwszego Fiata 600. Czym się różni doskonale widać - dedykowane kołpaki, lakier kość słoniowa, lusterka i zderzaki w kolorze nadwozia oraz niebieski pasek. Tak mało wystarczy, by z flaków z olejem wyszedł majstersztyk.
Maluch rocznik 1999, a blachy '98.
R11 w iście polskim tle.
Docieramy do Alei Małych Fiatów. Tego nikt nie chce.
Tym jeździ z konieczności.
A tym bo po co inne auto. Z dawnego białopodlaskiego.
Obok sklepu z akcesoriami do ciągników porasta Pasek. Mówię do kolegi "B2". On że "B3". Patrzę na niego z politowaniem, gdy ten: "BEZ SZYB". Aha.
Typowy nudny FSO, koniec lat 80.
Niska numeracja SEZ oznacza właśnie Siedlce.
A tu mamy niskie białe.
Wierzę, że ma prawo do tego miejsca.
Robotnicy z Puław nie zawodzą.
Aż tu nagle czarny na czarnych!
Robiony u Heńka za stodołą.
Ten z wczesnymi tablicami. Złapaliśmy potem na osiedlu obok Czarnucha i chwilę pośledziliśmy. Facet kręcił i kręcił, aż prawie nam uciekł!
Uff, standardowe klosze.
Przepraszam za tyle Maluchów, ale nie byłbym sobą.
Haj, Landyn.
Kroi się ładny Es...
... a z przodu FEE!
Oby nie 06666. A znam takiego Cieniasa.
1500. Nie sprzeda, nie zrobi, koniec historii.
Świetny egzemplarz, a właściciel jeszcze lepszy. Ilu ciekawostek można się dowiedzieć podczas takich pogaduch!
ALEE BIEDNY, STAROCIA SPROWADZIŁ, rzekłby osiedlowy monitoring.
Atu jak Atu..
.. ale fanatycy oddadzą nerkę za naklejkę!
Powroty ze szkoły Dużym Fiatem. Pragnąwszy.
Jeszcze jeden z Alejki.
No i wieloletni przyjaciel jubileuszowego Seicenta.
Daję 40 tysięcy przebiegu.
Zaraz zaspokoję fanów komunikacji ;)
Stoi X lat, stróż nie widziałby problemu nawet gdybyśmy go na lawecie wywieźli.
A i rocznik 1991, ostatni.
Ulubieniec patyny. Wtem słyszymy krzyk właściciela z balkonu: MACIE ZDJĘCIA MALUCHA, A JA MAM WASZE, HEHEHE!
Robota nie zając.
Pora zarazić Was polskimi rowerami. Nóweczka!
Pięciodrzwiowy przedlift.
126p '76 mający niecodziennego właściciela pochodzącego z... Chin. Śmiga nim od baru do baru.
Tylko mi się wydaje, że koła są nieco za małe?
I przenosimy się do wagi ciężkiej. Kompromisem między osobówką a autobusem jest.. przyczepa autobusowa, w tym wypadku P01 dedykowana do Jelcza Ogórka. Państwowe białopodlaskie blachy, do wyrwania za 16 tysięcy PLN.
Dobra, sprawdźmy co się dzieje w MPK. Standardowo idą z czasem, więc prawie 100% niskopodłogowych ultrahipermeganowoczesnych Conecto i Manów, jednak są wyjątki. Na przykład ten Jelcz PR110 '92 będący już zabytkiem, co jednak nie przeszkadza w dalszym wyjeździe na miasto :)
O, na linii 7 przy Dworcu PKP.
Da się znaleźć trzyosiowe Volva B10ble, czyli słynne Deskorolki.
Wiem że szwab i akysz, ale tablice..
Najciekawiej jest w samej zajezdni. Sądzę że Peerki nadaj wyjeżdżają, skoro robi to wyremontowany zabytek. Ikarus jest ostatnim jaki się tu ostał, choć w sumie nigdy nie mieli ich wiele. No i kolejna Deskorolka :)
Teraz PKS, a tu jedna wielka monotonnia: Autosany i Jelcze. Świetnie, tak trzymać! Po co utylizować sprawdzony i trwały sprzęt na rzecz drogiego żelastwa z zachodu. A ja dzięki temu mogę się obłowić :)
Ostatnie modyfikacje mordek łapiące się w stan akceptacji.
 T120 na przeglądzie.
Okropne, paskudne, obleśne. Ale polskie.
W tle katedra.
H9 wersja podmiejska, z krzesełkami zamiast foteli.
Te już dalekobieżne, choć czasami nie wypuszczają się przesadnie daleko.
I na koniec znowu Kącik Czarnych Tablic, który będzie od teraz stałym punktem każdego miksu.
Nubira po lifcie z '99. WTA oczywko szło po reformie administracyjnej ustalającej nowy podział województw.
Space Runner, wersja czterodrzwiowa.
Numer tablicy, rocznik tablicy i rocznik samochodu są sobie równe. Każde wynosi 1998.
Rover 420 klepany od '95, choć tył wyprzedził epokę.
Dotarliśmy na metę. Jeszcze odwiedzimy jedno miejsce, ale chyba będę zmuszony zrobić dwie części bo materiału jest za dużo. Chociaż mam nadzieję, że nie męczyliście się przy tym wpisie :)

Miejsce: Siedlce, Województwo Mazowieckie
Zdjęcia: Michał Bakuła

1982-1990 Opel Corsa A

$
0
0
Autko nie urywa kulek, jednak jest tak sympatyczne że oczami wyobraźni widziałem jej smutną minę podczas wyrzucania w otchłań dysku. Opel poczekał z rywalem Polówki, lecz zaprojektował go profesjonalnie. Wciąż idzie złapać pierwszą Corsę, nawet przed face-liftingiem. Niski czarny numer z Mokotowa dodaje szczypty... indywidualizmu.

Miejsce: Warszawa Sadyba
Zdjęcia: Michał Bakuła

Zakończenie Sezonu pod FSO & Tłokowisko 2014 Garwolin

$
0
0
Zanim klasyki pochowają się w cieplutkich garażach, mając w poważaniu cały świat i nabierając energii na kolejny rok zlotów, należałoby uroczyście zakończyć mijający Sezon 2014. Stąd też w sobotę odbyły się dwie takie imprezy. Pierwsza z samego rana przy głównej bramie Fabryki Samochodów Osobowych, zorganizowana przez klub Forum125p.pl, natomiast późniejszy event miał miejsce w położonym 60km od Warszawy Garwolinie, a za organizację odpowiadały działające tam Oltimery Garwolin i składający się z motocykli Moto Weteran Klub Garwolin, chociaż Otwockie Klasyki również dorzuciły jakieś tam trzy grosze :) Ale lećmy od początku dnia, czyli Żerania.
Jak co roku, najechało mnóstwo Fiatów, co w ogóle nie jest zaskoczeniem zważywszy na organizatora. Niemniej pojawiły się cenniejsze 125p jak kombi, pikap bądź włoska odmiana a także indywidualnie zrobione rajdówki, lecz nie powiedziałem jeszcze o największym zaskoczeniu. Cóż, oglądajcie zdjęcia, a natraficie na to cudo :)
Napis musi być. Niewiadówka w największym wypasie - z łazienką!
Widok ogólny.
Włoch. 1600, DOHC, 90 KM. Gdzie nasze prastare 1500 do tego...
Dwa przybyłe pikapy. Okienka Malucha w nadbudówce zawsze spoko.
KAO niczym kangurek. I typowa Przejściówka '74.
Klasyk + ostatni Kremik FSO, obok ruska przyczepa namiotowa.
Druga brygada przywiozła n126. Że sześć lamp??
Jeszcze stare klamki.
Ale nie tylko DFy można było oglądać. Jak się Caro wyplakuje i wywoskuje, też mieli coyones!
Maluch cały w baranku. No co, nie zgnije!
Ktoś musiał pilnować porządku.
Spotkaliśmy się znowu w Garwo.
#blackplates
Nasze 132! Chowało się w józefowskim lesie, obecnie siedzi w Radomiu.
A tu komendant.
Gdyby Plusy tyle nie paliły..
Jedyny Fiat 127 dla uświetnienia.
Jak to bez Maluchów? Nie może być!
Słynny prototyp Atu Orciari w limonkowym kolorze. Pełny wypas, takich bajerów nie mają niektóre współczesne auta.
Aaaaa!!
Pojawił się i celebryta.
Właśnie on prawie wygrał konkurencję z odgadywaniem części silnikowych z zamkniętymi oczami. Ale fanty od Wartburga by poznał bez dotyku!
Cudeńko o którym mówiłem. Fiat 125p Jamnik, jeden z bardzo niewielu wyprodukowanych sześciometrowych limuzyn, głównie na wycieczki. Obecnie pozostało zaledwie kilka sztuk, ze 3-4.
Kombi!
Już niebawem równie 63-lecie fabryki, a o zlocie na tą cześć ani słychu.
Błękit nieba!
Najfajniejsze zdjęcie, jakie udało mi się zrobić :)
W ramach ciekawostki łapcie Chevroleta Aveo na tablicach wydawanych tylko na teren fabryki.
Nie zostaliśmy do końca, bowiem czekał na nas Garwolin. Chłopaki bardzo się postarali i przyjechała masa różnorakich aut z różnych stron Mazowsza, ale i nie tylko. Zlot ochrzczony mianem "Tłokowiska" rozpoczął się w południe i gdy dotarłem koło 15 część zlotowiczów zdążyła sobie pojechać, lecz zostali Ci na których liczyłem. Co tu mówić, fajnie! I od razu mówię, że Rozpoczęcie również będzie tworzone :)
 Nasz Trab z garwolińskim kolegą.
Już lekkie puchy, ale ten plac zwany Kwadratem naprawdę wcześniej tętnił blaskiem klasyków!
Pozdrawiam panów i panie z Fan126p!
Odrestaurawany Carmann Ghia z Lemur Hot Road Garage, jednego ze sponsorów eventu.
Zdjęć w sumie mało, ale nie miałem czasu robić więcej. Tyle się działo :)
Ogólnie to dziw, że się zebrałem do jakiejś relacji. Takich imprez było pełno w tym roku, ale jakoś nie miałem czasu. Może przez zimę troszkę nadrobimy :)

Miejsce: Warszawa Żerań, Garwolin
Zdjęcia: Michał Bakuła

(1973-1985) Volkswagen Garbus 1200

$
0
0
Wspomnienie lata. Ot kolejny zwykły Garbus, jeszcze w ciepłej, bo lipcowej szacie. Intensywny kolor dojrzałej wiśni. srebro i na szczęście czerń - blachy ze wzoru 1976.


Miejsce: Warszawa Grochów
Zdjęcia: Maciej Rosłoniec
Viewing all 415 articles
Browse latest View live